Autor |
Wiadomość |
Michalot |
Wysłany: Czw 19:52, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
No trudno żeby... Cały tydzień zawalony z góry na dół. Nawet w niedziele. Aha i ja na razie nie jestem za LARPG (nie mam czasu) |
|
 |
Hisio |
Wysłany: Czw 19:40, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
Dobra, ostatnio wogle nie robiliśmy tego scenara. Póki co to zatrzymaliśmy się na rozmowach z drugim królem ludzi. Tym bardziej na północy. Przydałoby się dalej zrobić ten scenar. Nawet się fajnie toczył. Jednak w roku szkolnym to już nie to samo co na wakacjach.  |
|
 |
Hisio |
Wysłany: Sob 13:09, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
Spoko. Na pewno się coś zrobi, tylko nie uciekaj z tego swojego oddziału. |
|
 |
Michalot |
Wysłany: Sob 9:59, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
No dobra, dobra ale wiecie o co mi chodzi... I jak pomyślisz o tym Hisio?? |
|
 |
Hisio |
Wysłany: Pią 10:23, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ja myślę że on chce uciec z własnego oddziału Gratulacje pomysłowości... |
|
 |
Eol |
Wysłany: Pon 12:15, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
Hm... Michlot, BŁĘDY i... zadanie dezercyjne?
Może ci chodzi raczej o :
Dywersja – niszczące działanie wojenne na zapleczu, element z arsenału walki mający na celu odwrócenie uwagi przeciwnika. Działanie z ukrycia w celu podkopania obronności lub gospodarki nieprzyjaciela w czasie wojny czy też wrogiego państwa w czasie pokoju. Dezorganizacja sił przeciwnika, polegająca na niszczeniu lub uszkadzaniu sił zbrojnych wroga.
albo o :
Dezercja jest podlegającym karze przestępstwem, samowolnym uchyleniem się od obowiązków wojskowych w czasie wojny lub pokoju. Żołnierz taki jest zwany dezerterem...
Ale zadania dezercyjne??  |
|
 |
Michalot |
Wysłany: Nie 20:43, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
No ale żeby tylko było więcej zadań dywersyjnych, a nie ciągle kisimy sie w zamku...A może przydała by sie jakaś bitwa na otwartym polu?? Pamiętasz te na starym lądzie z wargami i orkami... Ja o ile pamiętam prowadziłem kawalerie. Ale była jazda
P.S Wybaczcie za błędy ... |
|
 |
Hisio |
Wysłany: Wto 17:03, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
W lasach są komary... Ale się michalot nie martw, przez dobry początek scenara nie będzie działań wojennych. A poza tym na mocy królewskiego (mojego) rozkazu będziesz prowadził drużynę do zadań specjalnych. Nie mogę ci jednak zaświadczyć że cię nie wezmę do obrony zamku jako uzupełnienie garnizonu. |
|
 |
Michalot |
Wysłany: Nie 17:25, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
A już broniliśmy się w Klasztorze i Fortecy... Jak na razie to rzadnych misji na tyłach wroga...Nie wiem jak reszta ale ja chciałbym więcej akcji w lasach i na tyłach nieprzyjacielskich... |
|
 |
Eol |
Wysłany: Nie 16:46, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
Jak dobrze pamiętam, to Hisio mówił przed rozgrywaniem tego scenara (tego z droidem) że będziemy mieli misje na tyłach wroga....A nie bronić się ciągle w zamkach... No, ale przecież w scenarze minęło tylko...ok. 10 dni  |
|
 |
Michalot |
Wysłany: Nie 16:25, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
Tylko wiesz Hisio mi chodziło o ten nasz ostatni scenar w którym tworzymy tę tam jakąś drużynę. A co do tego co będzie to nie chce, żebyśmy ciągle w kółko to szturmowali zamek to znowu bronili bo to (jak dla mnie) się robi powoli nudne...
P.S A wymieniając zamki chodziło mi ogólnie... |
|
 |
Hisio |
Wysłany: Nie 11:41, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
No właśnie chciałem powiedzieć że godu geralda nie ma. Tam jest klasztor ponieważ Gerald jest kapitanem leśnej straży... A jakbyś michalotku czytał ze zrozumieniem to byś wiedział że walczymy w zupełnie innych krainach, oddalonych od granic naszego państwa o dziesiątki mil. Tam zamierzam toczyć wojnę...  |
|
 |
Eol |
Wysłany: Sob 20:22, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
...Albo w...Kalsztorze Jak dobrze pamiętam to w tym scenarze z wiedźminem mieliśmy pracować na tyłach wroga...Czyli ten Robin Hood, czy Komandos.. Jak zwał tak zwał  |
|
 |
Michalot |
Wysłany: Pią 20:35, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
Wiesz sceny batalistyczne mogą być ale zeby nie było tego motywu, że ktoś nas atakuje bo to robi się troche nudne...Ciągle się bronimy to w Twierdzy Geralda, albo w Dębie albo w Fortecy...Chodzi mi o inny motyw... Może bitwy na otwartym polu (nie siedźmy po zmkach)  |
|
 |
Hisio |
Wysłany: Pią 16:59, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
Drogi michalocie przecież mnie znasz. Bez scen batalistycznych się nie da zrobić scenara. Ale jak ci to aż tak przeszkadza to będziesz miał drużynę i się pobawisz w robin hooda. Demony jednak będą odporne na magie(na złość Grogoriusowi ). Ale płci pięknej nie będzie bo bym walczył intymną częścią ciała zamiast swoim pięknym kosturem . Czy michalot czuje się zadowolony? |
|
 |
Eol |
Wysłany: Czw 16:52, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
JA się zgadzam z Hisiem co do siły demonów. A co do samego karaju demonów, to z Hisiem już na ten temat rozmawialiśmy i pomysł całkiem mi się podoba.
Zastanawiałem się troche nad płcią piękną u demonów, i pod kursor wpadł mi taki obrazek... http://www.logoi.com/pastimages/img/demon_4.jpg |
|
 |
Michalot |
Wysłany: Czw 15:40, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
Mnie tam pasi, tylko żeby te demony były w miare odporne na magie (pozdro dla wszyskich Grogoriusowo podobnych  ) Ja osobiście bylbym za tym, żebyśmy sobie wykuli jakieś miecze
anty- demony. Mozesz to uwzględnic w scenarze jak chcesz (bylo by troche ziania:P) A tak a propo to chyba demony nie mają zamiaru podbijać naszego kontynetu bo nie chciałbym motywu scenara ''znowu nas atakują, a my sie bronimy".
P.S Czekam na odp. |
|
 |
Hisio |
Wysłany: Śro 21:57, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
Trzeba przejść mroczny las, potem skończy się ta kraina i zaczą ziemie zamieszkałe przez dzikie plemiona orków pół orków i ludzi( na północny zachód od mrocznego lasu). Dalej na północy znajduje się Lifus. Pokarze ci kiedyś na mapie, albo na stronce zobaczysz jak będzie gotowa.
A co do demonów to niech cię chora wyobraźnia nie ponosi. Przecież armia takiego czegoś to by podbiła cały kontynent z ręką wiesz gdzie... Proponuję siłe trochę lepszą od orka... Pasi? |
|
 |
Michalot |
Wysłany: Śro 18:00, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
No to ja mam takie małe pytanie gdzie ta kraina się znajduje w naszym nowym świecie? Na wschodzie to już wiem a bliżej mugłbyś określić? Aha i jeszcze jedno jak silne są te demony (w przeliczaniu na Michalota, Hisia, Eloa itd. <tych bohaterów>). Czekam na odpowiedź. Ja osobiście byłbym za tym, że we trzech mamy problem z zabiciem jednego, ale później wymyślimy na nich haka  |
|
 |
Hisio |
Wysłany: Śro 14:58, 01 Sie 2007 Temat postu: Lifus, kraj demona |
|
Ponieważ najbliższy scenar będzie powiązany właśnie z tą krainą postanowiłem wam ją trochę przybliżyć. Jest to jedna z wschodnich krain cała wypalona przez piekielny ogień. Nazywana przez miejscowych ojczyzną demonów. Liczne jeziora lawy są jedynym źródłem światła poniewarz niebo skrywają gęste chmury popiołów. Klimat jest gorący i wilgotny dlatego żaden człowiek, elf, krasnolud czy nawet ork długo tam nie wytrzyma. Demony mają nieliczne osady na powierchni. Znajdują się tam głównie ich plugawe świątynie i wejścia do podziemi gdzie najbardziej rozwija się ich cywilizacja. Władcą jest wspomniany gdzie indziej Kerlos. Jeżeli chodzi o demony to człekokształtne stworzenia z licznymi odrostami w postaci kolców. Podobne nieco do smokoludzi. Czuć od nich smród siarki i magmy. Jeżeli macie jakieś pytania(dobrze radzę żebyście mieli )to na wszystkie odpowiem, nie chciało mi się po prostu wszystkiego pisać, bo i tak o paru rzeczach na pewno bym zapomniał.  |
|
 |