Forum Drużyna Eergońska Strona Główna Drużyna Eergońska

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szkoła latania
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Drużyna Eergońska Strona Główna -> Forumowe RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Pon 20:39, 29 Paź 2007    Temat postu: Szkoła latania

Minęło już kilka dni od ostatniej przygody. Michalot wraz z Geraldem i swoim synem Eolem podąrzał gościńcem w kierunku kamiennej twierdzy. Szli przez wiecznie zielone łąki elfów. Trawa pachniała świerzą rosą, śpiewały ptaki, a słońce wesoło przyświecało na ziemię. Nagle olbrzymi cień przeleciał nad głowami podróżnych. Kształtem przypominał smoka.
Poszybował niżej ziemi jakby chcąc zaatakować. Gerald nałożywszy na cięciwe jedną z najlepszych strzał czekał aż nadarzy się odpowiednia okazja do uśmiercenia gada.
Wtem smok zrobił w powietrzu beczkę i spadło z niego coś co przypominało jeźdca. Zaczepiło się o drzewo i połamało kilka gałęzi. Jaszczur widząc, że zgubił pana wylądował obok drzewa i z kretyńskim uśmiechem wlepiał ślepia w wiszącego na drzewie mężczyznę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Pon 21:14, 29 Paź 2007    Temat postu:

Eol stanął w pół kroku widząc całe to zajście. Szczerze mówiąc prawie go szlag nie trafił. - Smok? Tutaj?? - mruknął - od czasu kiedy zabiliśmy żekomo ostatniego był spokój. - Nie potrafił sam odpowiedzieć sobie na pytanie "skąd on się do cholery wziął". Musiał sam to sprawdzić. Wolnym krokiem ruszył w strone smoka oraz jeźdzca, który wylądował na drzewie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gerald
Lśniący jeździec



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z Lasu

PostWysłany: Wto 8:56, 30 Paź 2007    Temat postu:

Gerald widząc całe zajście zaśmiał się pod nosem i dodał: "Ale jakaś kaleka z tego pilota smoka" - jednak sytuacja nie była zabawna. Wiedział że coś musiało się wydarzyć że smok się tu pojawił ponieważ od wielu lat Gerald nie widział już Smoków w Eergoni. Nie zdejmując strzały z cięciwy ruszył wraz z Eol'em w strone smoka mówiąc do przyjaciela:
- Tylko jak dojdziemy do neigo to niech twoj topór nie utkwi w czaszce smoka albo jeszcze gdzie indziej - powiedział i spojżał podejżliwie na kompana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Wto 17:46, 30 Paź 2007    Temat postu:

Na drzewie istotnie spoczywała znajoma jęcząca postać...
- Chyba sobie rękę złamałem... I wszystko przez to, że nie mogli bardziej praktycznie do tego podejść. Ja im dam... Zabije tego Gizna... No bo po co komu pasy na smoku... po co jakie kolwiek zabezpieczenie - i tu krzyknął - Co ja jestem jakiś kamikadze?!!!
Po tych słowach mężczyzna spadł z drzewa i patrzył teraz w ślepia swojego smoka.
- Bardzo śmieszne, poczekaj aż cię zapoznam z moim bratankiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Wto 18:33, 30 Paź 2007    Temat postu:

- Wuj?! - zawołał Eol podbiegając do Hisia i gada... Istotnie... To byłjego wuj...Poznał po sylwetce. Eol nie wiedział czy dobrze wniąskuje, ale ze słów Hiia wychodziło na to że smok jest...ujarzmiony...?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Wto 21:51, 30 Paź 2007    Temat postu:

Hisio niezbyt ochoczo zebrałsię z ziemi trzymając się za bolącą rękę.
- A co? Dla was smok to tylko do młucki? Pewnie zabrzmi to dość głupio, ale krasnoludy wpadły na genialny pomysł, żeby nauczyć się latać... na smokach. Te dwie rasy zawsze żyły w pokoju i szanowały się nawzajem. Ale nie wiem co tym idioto skoczyło do głowy z lataniem. Gizno i Morbalt stwierdzili, że zabezpieczenia są niepotrzebne... No i tak się oto tutaj znalazłem. Lotnikiem to ja chyba nie będę. Ale do rzeczy...
Hisio spojrzał na brata znacząca, a jednocześnie dało się zauważyć, że nie miał odwagi spojżeć mu prosto w oczy.
- Bracie... chodzi o elfy... to krewni twojej żony... I oni są, a właściwie nie wiem czy są...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gerald
Lśniący jeździec



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z Lasu

PostWysłany: Wto 22:50, 30 Paź 2007    Temat postu:

Po słowach Hisia o tym że krasnoludy chcą latać na smokach, Gerald trochę się zachwiał i już miał wybuchnąć śmiechem, jednak gdy usłyszał słowa Króla, dziwny dreszcze przeszył młodego Kapitana.
- Co??!! Gadaj co z Elfami ! - powiedział donośnym głosem poczym spojżał na Michalota i Eol'a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Śro 15:58, 31 Paź 2007    Temat postu:

- Wuj Luthrien wraz ze swoją żoną i synami przebywali w Brązowej Twierdzy. - zaczął Hisio - Niestety parę dni temu twierdza została napadnięta przez trzy oddziały trolli, nie muszę chyba wspominać, że teraz przypomina bardziej płaszczyznę... Oni zostali porwani, smoki nam powiedziały. Wiodą ich teraz przez swoje lasy na północ.
Hisio skończył i upadł na kolana. Cały był poobijany i już nie miał siły stać.
- Xara wivum aleersks.
Smok pochylił głowę do Hisia i dał mu się złapać. Potem zarzucił go na grzbiet.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Sob 8:52, 03 Lis 2007    Temat postu:

Michalot obserwował całe zajście bynajmniej ze spokojem. Czego to jego brat nie robił... Ale wieści o porwaniu rodziny Lutrien troche nim wstrząsnęły...a szczególnie że trolle grasują na południowych rubieżach... i co tam robił wuj Lutrien? Widząc jak smok podnosi Hisia Michalot powiedział:
- A ty teraz gdzie? Nie zamierzasz im pomóc?- Michalot troche wspóczół bratu ale nie mugł patrzeć jak ten nieporadnie i ze stękaniem siada na smoku i chwyta dziwne lejce.
- Jade z tobą jako twój brat...- mruknał -Tylko powiedz mu żeby tez mnie tak wsadził...Zaraz jak ty to mówiłeś... acha chyba już wiem...- Michlot popatrzył na smoka i powiedział - Xara wivum aleersks-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Sob 12:03, 03 Lis 2007    Temat postu:

Smok spojżał znacząco na Michalota. Hisio zaśmiał się...
- Wiesz, w smoczym języku są jeszcze różne tony wymawiania liter. On cię zrozumiał jakbyś chciał łopatą wymieść orków... he he he... Wskakuj...
Hisio szepnął kilka słów do smoczego ucha. Potwór wziął Michalota w łapę i posadził na grzbiecie.
- A wy musicie jeszcze dojść do kamiennej twierdzy. Tam w tawernie będzie czekał Krasnoludzki alchemik. Powie wam resztę... Później spotkamy się na smoczych łąkach.
Smok poderwałsię do lotui i już śmigał w przestworzach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Sob 18:07, 03 Lis 2007    Temat postu:

Michalot uśmiechnął sie do brata i rzucił ostatnie spojrzenie na Geralda i Eola. Zastanawiał sie jak będzie wyglądała następna podruż.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Nie 9:04, 04 Lis 2007    Temat postu:

Hisio i Michalot wznieśli się ponad chmury i z ogromną prędkością lecieli w kierunku smoczych łąk. Po chwili zauważyli innego smoka. Leciał nieco za nimi za krasnoludem na grzbiecie. Karzeł pomachał do nich i mało co nie zsunął się ze stwora. Hisio zaśmiał się nieco.
- Teraz im się wreszczie wytłumaczy, że zabezpieczenie jest konieczne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Nie 12:42, 04 Lis 2007    Temat postu:

- No to do kamiennej twierdzy - mruknął Eol i odwrócił się na pięcie. Szedł powoli - nie lubił zbytnio pośpiechu. Pogrążony w swoich myślach nie dostrzegł jak kilku mężczyzn kłóci się między soba o jakiś przedmiot który leżał na ziemi, zawinięty w białą koszule...
Gdy dotarł do kamienne twierdzy, skierował wój krok w strone karczmy.. - Krasnoludzki alchemik... - pomyślał. Gdy wszedł do karczmy dobiegł go zapach pieczonego mięsa i piwa uśmiechnął się pod nosem. Na wszelki wypadek zasznurował swoje kieszenie - wolał nie dawać okazji złodzieją do zarobku. Jakiś chłopiec stał na stole i krzyczał :

- Ludzie, elfy, krasnale oraz inne wolne stworzenia Eergoni. Jam jest Opiekun. Jeden z siedmiu Tajemnych i jeden z tych co strzeże tajemnic tego i tamtego świata. Bohaterem Czarnych Ostrzy. Wzywam was do walki. Teran pragnie zagłady Eergoni. Zniszczenie królestwa elfów, to kwestia wciąż uciekającego czasu. Obudźcie się! Przybądźcie do mnie! – po czternastym razie, gdy chłopiec stojąc na stole, wciąż wykrzykując te same słowa, został „uprzejmie” wyprowadzony na zewnątrz, by wykrzykiwać swoje teorie stojącym na polu koniom. Większość nie uwierzyła w to co przed chwilą usłyszała, a jeszcze inni udawali, że nie słyszą...

Eol westchnął i pokręcił głową...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Nie 17:13, 04 Lis 2007    Temat postu:

Przy stoliku siedział roześmiany i lekko upity krasnolud.
- Panie barman, hik, jeszcze jedno piwko, hik, no ile można czekać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Nie 18:19, 04 Lis 2007    Temat postu:

- Ceikawe czy to ten... Alchemik... - mruknął patrząc na krasnala. Eol potszedł do krasnolóda i klepnął go w ramie - Te, Ty jesteś alchemik??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gerald
Lśniący jeździec



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z Lasu

PostWysłany: Nie 19:32, 04 Lis 2007    Temat postu:

Gerald bez dłuższego namysłu ruszył za Eolem w stronę Kamiennej Twierdzy.
Będąc na miejscu zorientował się że Eol szuka Alchemika po czym ruszył za nim. W Karczmie spotkał młodego chłopaka stojącego na stole i wykrzykującego jakieś dziwne rzeczy na temat ataków na Elfy. Geralda nie przekonywały twierdzenia młodzieńca jednak wcześniejsza informacja od Króla o stanie w jakim znajdują się Elfy zaniepokoiła Kapitana Leśnej Straży. Nagle Gerald zauważył Eola który podszedł do jakiegoś zapitego Krasnoluda i zaczął do niego coś mówić.
- To pewnie ten alchemik - powiedział do siebie Gerald i ruszył w stronę Eola i zapitego Krasnoluda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Pon 14:55, 05 Lis 2007    Temat postu:

Łooo, koledzy... Tyle czasu... Ale nareszccie przywlekliście tu swoje leniwe tyłki!!! Myślicie, że ja nie mam co robić, a ten Hisio to jeszcze ode mnie dostanie. Prosze tu jest mikstura... - powiedział alchemik, po czym wyszedł z karczmy.
Butelka, w kształcie smoka, wypełniona była niebieskim płynem. Czuć było od niej wyraźne ciepło.

Tymczasem Michalot i Hisio wylądowali na smoczych polach. Król ostrożnie zszedł ze smoka.
- No i tak ma być, bez żadnych głupich ewolucji...
Pare metrów przed nimi znajdował się jakiś obóz. Kilka smoków naokoło niego najzwyczajniej spało. Krasnolud, który leciał za nimi też wylądował.
- No i jak tam lot, podobało się?
- ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Wto 9:00, 06 Lis 2007    Temat postu:

-No nawet...- powiedział Michalot i mruknał - Jednak przydałyby się pasy... Jak my mamy na tym walczyc to prędzej sami pospadamy a nie...-

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Wto 14:50, 06 Lis 2007    Temat postu:

- I że ja mam to niby wypić - prychnął Eol. - Jak chcesz to Ty możesz pierwszy - powiedział patrząc na Geralda i odsunął się wymownie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Wto 17:52, 06 Lis 2007    Temat postu:

- Ekh, tak właściwie to my nie chcemy na nich walczyć tylko latać...
- Nieważne - odpowiedział Hisio - Idziemy do obozu.
Zbliżyli się do dużego pola namiotowego. Wszystkie były zrobione z białego płótna. Nie były też za wysokie z powodu ich właścicieli. Mniej więcej w centrum obozu znajdował się warsztat polowy połączony z browarem, który zajmował jego znaczną część. Nieopodal niego siedział stary krasnoludzki król. usłyszawszy kroki osób większych od krasnali podniósł głowę.
- O, i jak ci się Hisio lot udał... Na mą brodę to Michalot, ile ja cię chłopcze nie widziałem!
Krasnolud podbiegł do Michalota i ścisnął go mocno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Śro 14:02, 07 Lis 2007    Temat postu:

Michalot odwzajemnił serdecznie uścisk. Cieszył się że znowu widzi dawnego przyjaciela. W dawnych czasach często z bratem wędrowali do królestwa krasnoludów.
- Tyle czasu... bardzo mi miło Cie znowu widzieć całego i zdrowego...- powiedział Michlot


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gerald
Lśniący jeździec



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z Lasu

PostWysłany: Czw 0:08, 08 Lis 2007    Temat postu:

Gerald bez zastanowienia wziął fiolkę z niebieskim płynem i włożył do torby.
- Oj Eol. Ale Ty stwarzasz problemy. Czy on kazał Ci to pić. - po tych słowach Gerald zapiął torbę i ruszył do drzwi, mówiąc do Eola:
- Nie wiem jak Ty ale ja wybieram się na smocze łąki do Hisia. Idziesz ?! - zapytał Gerald jednak gdy nie otrzymał szybkiej odpowiedzi wyszedł z karczmy i udał się w kierunku miejsca spotkania z Królem i Michalotem.
Gerald szedł szybkim krokiem mijając przeróżne pola i łąki. Gdy dotarł na miejsce zastał go wieczór. Widok był przepiękny. Księżyc oświecał swoim światłem łąkę na której można było dostrzec kilka a może nawet kilkadziesiąt smoków śpiących przy pochodniach. Gerald szybko rozglądnął się po łące i dojrzał grupkę kilku ludzi siedzących przy ognisku pod jakimś zadaszeniem. Bezzwłocznie ruszył w ich kierunku ................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Czw 9:33, 08 Lis 2007    Temat postu:

Eol popatrzył na Geralda z irytacją - Ten młodzieniec zaczyna mnie denerwować - mruknął pod nosem. Nie zwaracając uwagi na wyjście Geralda, Eol usiadł przy barze i ropoczął rozmowe z przyjaciółmi, których dawno nie widział...
W tym momęcie do karczmy weszła piękna kobieta... Rzuciła powłóczyste spojrzenie po zgromadzonych.

Podeszła do baru i usiadła na jednym ze stołków, tak, że widać jej było całe biodro. Poczuła na sobie znajome, obleśne spojrzenia mężczyzn. Odwróciła głowę do barmana.
- Dałoby się tu czegoś napić?

- Co sprowadza taką damę jak ty, w te obskurne i obleśne progi? Czyżby chęć znalezienia kogoś na nocleg, czy może pragniesz zostać powieszona przez wszystkie matki i żony tejże wsi? - powiedział mężczyzna i oparł dłonie na blacie, przy czym
nawet na chwilę nie spuszczał kobiety z oczu.

Kobieta oparła podbródek na dłoni i popatrzyła barmanowi w oczy.
- Wybacz mój panie, ale moje interesy są wyłącznie moją sprawą. - uśmiechnęła się słodko i potrzasnęła lekko głową.

Gestowi temu zaakompaniowało westchnięcie wszystkich zgromadzonych w karczmie mężczyzn.

- Oj... Będzie się działo - szepnął w duchu Eol widząc jak wolnym krokiem w strone baru kieruje się kilku przynapitych mężczyzn...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Czw 12:17, 08 Lis 2007    Temat postu:

Dziewczyna zauważyła pijaków, ale nie raeagowała.
- Eee, lalunia, może byś tak teraz się nami zajęła? che che che... - Powiedział jeden z nich i klepnął ją w tyłek. Chwilę później leżał na podłodze ze sztyletem wbitym krtań. Pozostali uciekli z karczmy. Na zewnątrz zauważono kilka tajemniczych postaci. Dziewczyna natychmiast pobiegła schodami na górę karczmy, a później jak można był rozpoznać po odgłosach wyskoczyła przez okno...

Gerald powoli zbliżając się do ogniska rozpoznawał sylwetki siedzących przy ognisku. Były to krasnoludy.
- Ej, najpierw się przedstaw, a potem podchodź, bo inaczej mój topór utkwi w twoim brzuchu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Czw 15:58, 08 Lis 2007    Temat postu:

Eol westchnął.. Nie nawizdził takich ludzi jak Ci pijacy... Jednak Eol kontynuował rozmowe z przyjaciółmi. Zjadł sporego kurczaka z suruwką z białej kapusty. Po chwili Eol poczół że kolacja niezbyt sie przyjęła... - Cholero jasna - szepnął w strone karczmarza. - Jeżali dałeś mi starego kurczaka to... - nie dokończył ze względu na młodszych, przebywających w karczmie. - Zaraz wracam - rzucił przez ramie i zniknął za drzwiami do wychotka...

Po jakimś czasie wyszedł i łagodnie mówiąc okrzyczał barmana... Zostawił go roztrzęsionego poczym wrócil do rozmowy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gerald
Lśniący jeździec



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z Lasu

PostWysłany: Czw 20:47, 08 Lis 2007    Temat postu:

"- Ej, najpierw się przedstaw, a potem podchodź, bo inaczej mój topór utkwi w twoim brzuchu!"
- Nie obawiaj się mój mały przyjacielu. Nie jestem tu w złych zamiarach. Jestem Gerald, Kapitan Leśnej Straży w Eergoni. Szukam Hisia czy mógłbyś mi pomóc?? - twarz Geralda rozświetlona była od ogniska, a jego uśmiech przyjaźnie powitał Krasnoludy siedzące przy ognisku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Pią 17:21, 09 Lis 2007    Temat postu:

Michalot tymczasem siedział z Hisiem w jego namiocie troche większym od innych. Był bardziej ,,ludzki". Michalot po wychyleniu jednego kieliszka wina zwrócił się do Hisia
- Po co Ci bracie w ogóle ta mikstura?- powiedział i nalal sobie jeszcze wina. Było wyśmienite. Zapewne krasnoludzkie. Michalot wyczekująco popatrzył na na Króla.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Sob 15:33, 10 Lis 2007    Temat postu:

- Braciszku, wiesz, że nienawidzę jak ktoś mi szpera w myślach, rozumiem, że się taki robisz po tym winie, ale przestań. Dowiesz się w swoim czasie, z samego rana ruszymy do Brązowej Twierdzy, a raczej tego co z niej zostało... - odparł król i urwał kawał mięsa z leżącego na stoliku w namiocie kurczaka.
- Częstuj się.

Ah, znałem kiedyś imię Gerald, tylko jeden taki był, Chodził nad naszym domem ze śmiesznie ubranymi ludźmi, sugerujesz, że nim jesteś? - zapytał wesoły krasnolud. - Bo jak nie, to lepiej żeby cię tu nie było. Hisio nie lubi gdy mu się przeszkadza.

W gospodzie robiło się pusto. Karczmarz wypraszał ostatnich gości.
- Ej ty! - zwrócił się do Eola - Może byś tak łaskawie wyszedł? Zamykamy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Sob 15:50, 10 Lis 2007    Temat postu:

- A w dupe ni chcesz? - zapytał Eol, jednak to pytanie było retoryczne. Wyzedł z gospody i skierował krok w strone smoczych łąk. Gdy dotarł tam i zobaczył pierwszych krasnoludów zawołał - To ja Eol!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gerald
Lśniący jeździec



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z Lasu

PostWysłany: Sob 18:16, 10 Lis 2007    Temat postu:

- Nie wiem jak Ty mały przyjacielu ale nie sądzę żebym strój mój i moich kompanów był śmieszny ale nie czas teraz na rozmawianie o ubiorze tylko zaprowadź mnie szybko do Hisia. - po tych słowach Gerald poprawił swoje ubranie mówiąc do siebie:
- Aż tak źle wyglądam? - powiedziawszy to wzrok swój skierował na krasnoluda aby się pospieszył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Drużyna Eergońska Strona Główna -> Forumowe RPG Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin