Forum Drużyna Eergońska Strona Główna Drużyna Eergońska

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gasnący Płomień
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Drużyna Eergońska Strona Główna -> Forumowe RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Sob 20:35, 04 Sie 2007    Temat postu:

Eol wstał, wziął swój topór do ręki i razem z trzema towarzyszami wyszedł z gospody. Szli jakiś czas przez miasto. Na ulicach rozstawiono już kramy... Trzej przyjaciele wychodząc przez brame miasta czuli przez chwile, słabnący już nieco zapach świerzo pieczonego chleba...
Weszli na gośćiniec. Mijali co jakiś czas podrużującego kupca, barda, czy poszukiwacza przygód. W pewnym momęcie na gościńcu w zasięgu wzroku wędrowców nie było nikogo. Zdziwiło to Eola...Nagle po prawej ręce - w lesie - kontem oka dojrzał błysk. Wskazał tamto miejsce towarzyszom.
- Jak mniemam, drzewa ani zwierzęta nie odbijają tak promieni słonecznych...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Sob 22:41, 04 Sie 2007    Temat postu:

Michalot odruchowo ściągnął łuk z ramienia, ale nie przestawał iść gościńcm ramie w ramie z bratem.
- Zawsze bezpieczniej, ale i jak zwierzyne spotkamy to się nada- mruknął do Hisia po czym zwrócił się do syna
-Nie Eolu drzewa i zwierzenta się nie błyszczą, więc tak na wszelki wypadek radze zachować ostrożność. Szczególnie w tych okolicach. To co zobaczyłeś mogło być na przykład sztyletem zgubionym przez zielarza lub fragmentem kolczugi rabusia...lub czymkolwiek innym-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Nie 11:38, 05 Sie 2007    Temat postu:

Nim michalot skończył mówić Hisio stał już przy błyszczącym przedmiocie. Poszeleścił w krzakach po czym wyciągnął z nich lustro. Podszedł do przyjaciół.
- Jak myślicie co to może być.
W zwierciadle tliły się wszystkie kolory tęczy wesoło wirując po lustrzanej tafli. Ramy wykonane ze złocistego metalu sprawiały wrażenie nowych pomimo że były nadżarte przez rdzę. Lustro rozbłysło nagle białym światłem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Pon 14:30, 06 Sie 2007    Temat postu:

Trzej przyjaciele poczuli nagle jak by byli przez coś zgniatani, a potem rozciągani. Obraz przed oczami zaczął im się rozmazywać. Wydawało się, że białe światło wypełnia wszystko w Okół. Nagle ni stąd ni zowąd wszystko się skończyło…
Miejsce w jakim się znajdowali w niczym nie przypominało tego, gdzie znaleźli lustro. Stali w jakimś wąwozie. Po ich lewej ręce były ogromne skały, a przed nimi rozciągał się step na którym gdzieś w oddali majaczyła nieznana twierdza…
Było popołudnie, lecz słońce było skryte za ciemnymi chmurami, które całkowicie pokrywały nieboskłon. Zimny wiatr smagał wędrowców.
Eol zaczął żałować że nie miał ze sobą żadnego cieplejszego ubrania.
- I co teraz? – mruknął. – Jak złapie tego durnia który zostawił to magiczne lustro w lesie to mu nogi z…pleców wyrwę…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Wto 17:00, 07 Sie 2007    Temat postu:

- Mówi się z końca pleców - poprawił go Hisio.
Po chwili mocno zacisnął rękę na kosturze i zrobił kilka kroków w kierunku tajemniczej budowli na horyzoncie. Rozejżał się ale nie dostrzegł nic szczególnego. Wokoło nie było żywej duszy. Wiatr lekko powiewał przez wąwóz i przesuwał piasek wysypujący się z pobliskich skał. Zawiał silniejszy podmuch i rozwiał włosy Hisia. Zrywały się coraz silniejsze podmuchy.
- Lepiej poszukajmy jakiegoś schronienia - wykrzyknął zasłaniając twarz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Śro 10:06, 08 Sie 2007    Temat postu:

- DObry pomysł... - sapnął Eol. Wędrowcy zrobili kilka kroków w kierunku skał i ich oczom ukazała się duża grota...Miała co najmniej dwa metry wysokości i tyle samo szerkości...Jednak trzeba było wziąść pod uwage że w środku jest jeszcze szersza. Gdy trzej przyjaciele już mieli wejśc do groty, do ich uszu dobiegło...coś jak by skowyt...Eol zacisnął obie dłonie na toporze i zwrucił się do Hisia : Przydało by się troche światła...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Czw 18:11, 16 Sie 2007    Temat postu:

-Dobry pomysł-rzekł Michalot, po czym wyjął strzałę z kołczana
-Ciekawe co to było- powiedział po czym nałożył strzałę na cięciwe, ale nie napinał łuku- No Hisio na co czekasz- powiedział troche głośniej niż zamierzał. Zaprawiony w bojach Michalot odczuwał lekki strach przed wejściem do jaskini... Coś napełniało go lękiem... W umysle przewijały mu się obrazy, które nie dawały mu spać... Zmasakrowani elfowie... Oderwane głowy wojowników...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Czw 18:31, 16 Sie 2007    Temat postu:

Rozmyślania Michalotowi przerwało dziwne prychnięcie dochodzące z jaskini. Trzej wojownicy popatrzyli po sobie. Któryś z nich nagle zagwizdał. Jak na Komedę odpowiedziało mu kolejne prychnięcie, a potem rżenie. Dwa konie wybiegły z groty. Wolnymi rękami Hisio i Eol złapali je za uzdy.
- Skąd one się wzięły w jaskini! - powiedział oszołomiony Eol.

Konie niespokojnie kręciły się i prychały. Wydawało się że boją się czegoś co było w mroku jaskini.

W ten czas z groty wybiegło pięć uzbrojonych w długie sztylety Grabionnych postaci ubranych w skóry. Nie byli wysocy. Nie można było zobaczyć ich twarzy które były ukryte pod szmatami owiniętymi wokół ich głów.

Eol nie puszczając konia który rżał wściekle i ciągnął w przeciwną stlone zamarznął się toporem na tego, który jako pierwszy przybliżył się na odległość ramienia. Topór był szybszy niż ramie tego który próbował zadać cios Eolowi. Głośne plaśnięcie i turlająca się już po ziemi głowa obwieściła że jeden z przeciwników został wyeliminowany....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Czw 19:29, 16 Sie 2007    Temat postu:

Na widok wybiegających zakapturzonych postaci Michalot momentalnie odzyskał trzeźwość umysłu. Od razu napiął łuk i posłał strzałe w pierwszego przeciwnika, który z gardłowym okrzykiem rzucił się na niego. Strzała trafiła go w okolice lewego barku. Strzał był na tyle celny, że przeciwnik z jękiem zaczął osówać się na ziemie. Michalot nie miała czasu na oddanie następnego. Druga postac widząc los towarzysza nie chcąc pozwoloć półelfowi na oddanie kolejnego strzału rzuciła się na niego wymachując długim sztyletem. Ręka Michalota która już wędrowała po kolejną strzałę zmienił tor i sięgneła po miecz. Michalot odrzucił łuk i chwycił miecz dwoma rękami, po czym ruszył na przeciwnika. Opatulona w skóry postać zamachnęła się na półelfa sztyletem chcąc trafić go w pierś. Michalot zręcznie parował cios po czym ciął mieczem w nadgarstek przeciwnika. Postać zawyła z bólu, gdy miecz Michalot odciał jej uzbrojoną rękę. Po przeraźliwym wrzasku postać wyciągnęła zza pazuchy krótki nóż myśliwki, ale nie zdąrzyła zrobić z niego urzytku bo półelf zaatakował ponownie. Tym razem cios spadł na przeciwnika z góry i rozłupał mu czaszkę na dwie połowy. Michalot nagle przypowniał sobie o tymczasowo unieszkodliwionym przeciwniku... Odwracając się ojciec Eola zobaczył poczware zalaną zieloną posoką, oddalającą się od niego i trzymającą się za strzałę utkwianą w jej ramieniu. Michalot szybkim ruchem wyjął zza pasa sztylet i posłał go w kierunku uciekającego. Krótki jęk i głuchy odgłos przewalającego się ciała oznajmił mu, że rzut był skuteczny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Pią 10:14, 24 Sie 2007    Temat postu:

Hisio świsnał swoim kosturem w powietrzu po czym wydał okrzyk bojowy i rzucił się w kierunku dwóch atkujących go postaci. Nabił jedną na ostrze, uniósł do góry i wykonując kilka obrotów w końcu cisnął go o ścianę groty. Martwe ciało powoli osunęło się po skałach zostawiając gruby ślad zielonej krwii. Hisio poczuł ból. Drugi stwór wbił mu w lewą nogę sztylet. Hisio jęknął i uderzył w niego kosturem. Ten odskoczył tracąc lewą rękę. Nie zniechęciło go to jednak do dalszej walki. Najwyraźniej był to przywódca całej grupy. Wyjął kolejny sztylet i zaatakował Hisia. Król wyciągnął zza pazuchy małą fiolkę z jasnym płynem i cisnął nią w przeciwnika. Ten zapalił się żywym ogniem podobnie jak skały wokół niego. Płomienie roświetliły grotę.
- Chcieliście światło, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Pią 14:57, 24 Sie 2007    Temat postu:

W grocie stał człowiek... Człowiek do którego rozprostowanych rąk, przyczepiono za pomocą haków podłużny bal. Dwa haki przebijały jego dłonie a inne dwa byłe zaczepione o jego łopatki tak że człowiek nie mógł wykonać nawet najmniejszego ruchu. Przy jego głowie przymocowano coś co wyglądało jak klatka, której kilka małych rzerdzi z których byłą zbudowana przybijały mu uszy i wyciągnięty język, tak aby mężczyzna nie mógł wezwać pomocy. Jego twarz była cała pokryta sińcami. Jedno oko nie do końca wyłupano i zwisało jedynie na strzępkach nerwów. Usta stanowiły jeden wielki otwór...Wszystkie, a przynajmniej te zęby, które można by było dojrzeć zostały wybite...Całe nagie ciało mężczyzny było pokryte zakrzepłą krwią lub ranami ciętymi...

Eol zaklął pod nosem.
- Kto mógł coś takiego zrobić - wysapał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Pią 15:02, 24 Sie 2007    Temat postu:

- Na prochy moich przodków...- powiedzał Michalot po czym wbiegł do jaskini w blasku magicznych płomieni i zaczął pomagać zmasakrowanemu człowiekowi się uwolnić
-Eol ruszyłbyś się... Hisio chodź tu!!!-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Pią 15:03, 24 Sie 2007    Temat postu:

-Z pewnością te przebrzydłe stworzenia - odparł Hisio - Wyglądają trochę jak jakieś tłuste gobliny. Właściwie to może byśmy trochę odpoczęli, co wy na to?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Pią 19:00, 24 Sie 2007    Temat postu:

-Hisio może byś się ruszył- rzekł Michalot- Wygląda na to że jeszcze żyje-powiedział sprawdzając rannemu człowiekowi puls
-Bracie chodź mi pomóż. O ile pamiętam zajmowałeś się ziołami... opatrz go, a ja zajme się tym pobojowiskiem-tu wskazał na pięć lężących postaci w czym jedna bez nadgarstka i jedna bez nogi
-Może jeszcze kilka z tych...eee...no stworzeń się tu kręci- a ty Eol tak nie stój tylko pomórz wujowi lub lepiej... rozpal ogień i przygotuj strawe. Po tej przygodzie troche zgłodniałem- To mówiąc wyszedł z jaskini podniósł łuk z ziemi i podszedł do przeciwnika, którego wcześniej powalił sztyletem. Kopnął tłuste cielsko tak, że się obróciło i wyjął z niego zwykły sztylet elficiki cały upaćkany zieloną posoką. Wyciągnął z pochwy miecza małą szmatkę dokładnie obczyścił ostrze po czym schował za pas. Michalot zrezygnował z wyciągania strzały z barku poczwary. Wtem zerwał się wiatr i półelf był zmuszony założyć kaptur. Po czym zrobił kika kroków w strone Twierdzy. Stał tak chwile... Nagle usłyszał szmer... Odwrócił się i jego oczom ukazało się małe zwierzątko podobne do ryjówki. Michalot szybko wyciągną strzałe i posłał w kierunku zwierzęcia. Strzała przebiła małą szyjkę. Michalot uśmiechając sie pod nosem wziął zdobycz i wolnym krokiem ruszył w kierunku jaskini...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Pią 20:13, 24 Sie 2007    Temat postu:

- No nie... Ja to mam jeść? - mruknął Eol. - Powodzenia... Ognisko bez krzesiwa przy takiej pogodzie - przy tych słowach wzniósł wzrok na zachmurzone niebo - Cholera by człowieka mogła wziąść...
Eol przywiązał konia, którego trzymał do starego drzewa jakie rosło nieopodal jaskini i poszeł dokłądniej przyjrzeć się mężczyźnie.
Ja bym go dobił... Jak dla mnie to on nie ma szans...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Sob 9:53, 25 Sie 2007    Temat postu:

Michalot kierując się do jaskini dostrzegł błyszcący się przedmiot w dłoni jednego z zabitych wrogów. Gdy podszedł bliżej zobaczył, że to sztylet. Już miał wracać kiedy jego uwage przykuło coś na sztylecie. Były to dziwne runy z którymi półelf jeszcze się nie spotakał. Zafascynowany wziął znalezisko i schował je do wewnętrznej kieszeni płaszcza. Następnie odłożył łuk, zakasał rękawy i zaczął układać zwłoki na jeden stos...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Sob 13:08, 25 Sie 2007    Temat postu:

Hisio zbliżył się do mężczyzny. Obejżał go dokładnie po czym stwierdził:
- Nie ma po co go uzdrawiać. Oszczędźmy mu męki. Spójżcie, przecież lepiej wygląda dziecko rozszarpane przez wilki.
Zbliżył się i skręcił mężczyźnie kark.
- Spoczywaj w pokoju. - uklęknął i spojżał w ziemię.
Teraz zwrócił się do Eola.
- Masz tu moje krzesiwo, tylko nie zgub!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Sob 13:19, 25 Sie 2007    Temat postu:

Michlot wycierając ręce wszedł do groty i bez słowa podszedł do nieżywego człowieka. - Kto mógł zrobić coś takiego??- zapytał- Nawet orki nie są tak okrutne-
- Hisio- zwrócił się do brata- trzeba go pochować -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Sob 13:24, 25 Sie 2007    Temat postu:

- Wiecie... Uwolnijmy go od tego... czegoś - powiedział wskazując na dzine rusztowanie na mężczyźnie - A potem spalmy go... Możemy też poprostu zawieść jego zwłoki do tej twierdzy co majaczy w oddali...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Sob 13:29, 25 Sie 2007    Temat postu:

- Mówi się orkowie. Ale to na pewno tego przebrzydłe stworzenia. Co to wogle są za obrzydlistwa?
Hisio usiadł na kamieniu i wyciągnął sztylet z podudzia. Szybko zatamował krwawienie kawałkiem szmatki z powtykanymi ziołami. Obwiązał nogę sznurkiem i rozłożył się wygodnie opierając o ścianę jaskini. Obejżał sztylet po czym cisnął go w głąb jaskini. Zaczął nucić starą melodię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Sob 13:39, 25 Sie 2007    Temat postu:

Michlot podszedł do mężczyzny lężącego na ziemi i przy akompaniamencie melodii nuconej przez Hisia zaczął go uwalniać. Po tej czynności półelf przysiadł się do brata i zaczął oprawiac zwierze, które upolował po czym zwrócił się do Hisia
- Masz coś do jedzenia? Bo ja nie wziąłem bo myślałem, że bedziemy chodzić po tawernach i karczmach- to powiedziawszy wskazał na zwierze, które trzymał
- Jak myślisz to jest jadalne?-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eol
Znawca Run



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przypadku

PostWysłany: Sob 20:03, 25 Sie 2007    Temat postu:

- Dla mnie nie. - mruknął Eol. Siedzział przy dopiero co rozpalonym przez niego małym ognisku i nagle o czymś sobie przypomniawszy zaczął czegoś szukać pod ubraniem. Szukał...Szukał..Aż w końcu wyjął małą piersiówke, która była schowana w wewnętrzej kieszeni jego ubrania. Eol pociągnął z nij sporawy łyk i odłożył ją na swoje miejsce.
- Nawet Olkaczówka jest lepsza pewno od tego..czegoś - wskazał na zwierze upolowane przez jego ojca - od kiedy jadamy myszy?? No, i Olkaczówka przynajmniej rozgrzewa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Sob 20:10, 25 Sie 2007    Temat postu:

-No po części masz racje- zwrócił się Michalot do syna- przynajmniej z tym, że ten trunek rozgrzewa i jest lepszy od tego...eee... no tej myszy czy jak to tam nazwałeś, więc możesz nim poczęstować mnie i swego wuja- dodał z uśmiechem, po czym nabił oprawione mięso na wcześniej naostrzony patyk i wetknął go nad ogień

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Nie 19:01, 26 Sie 2007    Temat postu:

- Prędzej zacznę żreć własne gówno niż tego szczura - odkrzyknął z obrzydzeniem. - I tego twojego czegoś też pić nie będę. Nigdy o czymś takim nie słyszałem. Ale ty jesteś barbarzyńcą. Tobie to nic nie przeszkadza...
Hisio pogrzebał w torbie podróżnej i wyciągnął trochę przysuszonych kwiatów koniczyny. Jadł przez chwilę po czym odpowiedział.
- Przez was to ja się chyba przerzucę na wegetarianizm... - I jadł dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Pon 8:34, 27 Sie 2007    Temat postu:

- Hisio za długo chyba siędzisz w królewskich komnatach... Żeby gardzić wódką Eola w takim miejscu i czasie i żryć jakieś źelsko -powiedział Michalot ze śmiechem - A co do tego... jak to nazwałeś szczura? bo mi to na szczura nie wygląda... to ja nie wiem czy po tym przypadkiem wrzodów nie dostane... no nic- kontynułował- w każdym razie to ja się zastanawiam dlaczego go zabili -tu wskazał na człowieka leżącego na ziemi- Czy to chodziło o pieniądze czy może jakieś zatargi? Nie wiem... Co mogło pchnąć te... no tak właściwie to co to jest?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Pon 10:09, 27 Sie 2007    Temat postu:

- Co to jest to ci nie powiem bo nigdy czegoś takiego nie widziałem, ale wyjaśnijmy kilka spraw. - Przełknął dużą garść koniczyny. - Przede wszystkim to ja go dobiłem, czyli że zgninął z mojej ręki, nie z ich. Poza tym oni go chyba wyraźnie torturowali. Czy to tak trudno zauważyć? Na pewno chodziło o jakieś zatargi, bo z pewnością nie napadli go po to żeby go obrabować.
Po chwili namysłu dodał.
- Chyba że są głupsze od trolli. - I wyciągnął z kieszeni dwa błyszczące krążki. - To przy nim znalazłem. Chyba tutejsza waluta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Pon 15:33, 27 Sie 2007    Temat postu:

- Hisio mówiąc, że go zabili to miałem na myśli że spowodowali jego śmierć ale mniejsza z tym-odpowiedział Michalot
- Mógłbym zobaczyć te monety- zapytał brata


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hisio
KRÓL



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Pon 16:00, 27 Sie 2007    Temat postu:

- Masz, niepotżebne mi. Ale jak zawędrujemy do jakiejś karczmy to ty stawiasz. - roześmiał się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michalot
Obrońca Światła



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Eergonia

PostWysłany: Pon 16:30, 27 Sie 2007    Temat postu:

Michlot wziął do ręki pieniądze i zaczął obracać między palcami...
- Te znaczki na tych monetach wydają mi się znajome tylko gdzie ja je....- i urwał po czym sięgnął do wewnętrznej kieszeni płaszca i wyciągnął sztylet zabrany zabitej poczwrze przed jaskinią i porównał z monetami
- Identyczne...- szepnął, po czym zwrócił się do Hisia- możliwe, że ten jegomość- tu wskazał na nieżywego człowieka lężącego przy ścianie jaskini- został przez nie obrabowany a to -wskazał na sztylet i monety- jest oznaczone jego imieniem. Tylko nie wiem czy to wogóle pismo... Nie znam się na runach. Hisio spotkałeś się kiedyś z czymś takim?- po czym podał bratu monety i sztylet


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gerald
Lśniący jeździec



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z Lasu

PostWysłany: Wto 13:44, 28 Sie 2007    Temat postu:

Nagle z za plecow siedzacych przy ognisku ludzi dobiegł znajomy dla nich glos mowiący:
- Witajcie Przyjaciele


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Drużyna Eergońska Strona Główna -> Forumowe RPG Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
Strona 2 z 12

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin